Włókniarz Rakszawa - strona oficjalna

W niedzielę przed seniorami Włókniarza stało trudne zadanie. Do Rakszawy przyjechała bowiem zwycięska od pięciu spotkań Leśna Wólka Podleśna. Mimo znacznych problemów z wyprowadzaniem akcji i utrzymaniem się przy piłce podopieczni Jana Rocheckiego rozbili rywali aż 5-1, tym samym przerywając ich passę pięciu zwycięstw z rzędu. 

W składzie na to spotkanie oglądaliśmy zaledwie jedną, wymuszoną zmianę. Na prawej obronie zabrakło Andrzeja Mączki, który z powodu pracy spóźnił się na pierwszy gwizdek sędziego. Jego miejsce zajął napastnik Damian Maciuła, przez co trener zmuszony był do zmiany ustawienia. Pozostała dziesiątka nie została ruszona. Na ławce usiedli natomiast juniorzy, Kacper i Filip Waniowscy!  

Mecz z Leśną rozpoczął się od lekkiej dominacji gości, którzy częściej utrzymywali się przy piłce i na niewiele pozwalali naszym zawodnikom. Starali się posiadanie piłki zamienić na sytuacje bramkowe, jednak bezskutecznie. Skuteczności nie zabrakło natomiast Damianowi Maciule, który świetnie wykorzystał błąd rywali i w sytuacji sam na sam dał prowadzenie Włókniarzowi. To kolejny mecz, w którym rakszawianie szybko wyszli na prowadzenie. To mogli szybko podwyższyć w kolejnych akcjach meczu. W sytuacjach jeden na jeden z bramkarzem mylili się później Piotr Jurek i Bartosz Cygan. Niewykorzystane sytuacje szybko zemściły się na gospodarzach. Po zamieszaniu w polu karnym do piłki dopadał jeden z rywali i w kolejnej już sytuacji bramkowej się nie pomylił, a doprowadził do wyrównania. To, co najciekawsze w pierwszej połowie wydarzyło się w ostatnich kilku minutach. W 42 minucie do piłki ustawionej na mniej więcej dwudziestym metrze podszedł Piotr Jurek i fantastycznym strzałem z rzutu wolnego wyprowadził na prowadzenie gospodarzy! Zdezorientowani po stracie bramki goście jakby nie wiedzieli co się dzieje. Przykładem na to jest sytuacja, która wydarzyła się 2 minuty po golu dla Włókniarza. Łukasz Lorenc świetnie wykorzystał błąd bramkarza Leśnej, dając się mu sfaulować. Sytuację tę doskonale widział sędzia i wskazał na wapno. Jedenastkę na bramkę zamienił Piotr Jurek. Do przerwy wynik nie uległ zmianie.

Po przerwie gra obu drużyn nie uległa większym zmianom. Goście od początku starali się odrobić dwubramkową stratę, natomiast gospodarze spokojnie rozgrywali swoje akcje. Pierwsze kilkanaście minut było jednak pod dyktando przyjezdnych, którym na nasze szczęście brakowało skuteczności. Tej nie zabrakło Bartoszowi Cyganowi, który z paru metrów wykończył świetną zespołową akcję Włókniarza i tym samym podwyższył prowadzenie na 4-1. Rywale jednak się nie poddali i ciągle napierali na bramkę Adriana Nieckarza. Stworzyli sobie kilka sytuacji bramkowych, jednak tego dnia po prostu im nie szło. Ich zaangażowanie kompletnie opadło w 81 minucie, kiedy to wprowadzony na boisku Maciek Kulka świetnie zagrał do Kadłubkiewicza, a ten bez większych problemów pokonał bramkarza rywali. Do końca spotkania utrzymało się wysokie prowadzenie gospodarzy i to oni ostatecznie cieszyli się z trzech punktów!

Zwycięstwo nad Leśną daje Włókniarzowi czwarte miejsce w tabeli ze stratą trzech oczek do prowadzącego Rogóżna. Za tydzień piłkarze trenera Rocheckiego zagrają na wyjeździe z Galicją Chemilnik!

• Komentarzy [0]
• czytano: [669]
• DO